Niesprawny Mascott odjechał z miejsca kontroli na lawecie

Niesprawny Mascott odjechał z miejsca kontroli na lawecie

Zatrzymany przez katowickich policjantów niesprawny Mascott odjechał z miejsca kontroli na lawecie. A kierowca i pasażer bez pasów.

W minionym tygodniu policjanci z katowickiej „drogówki” prowadzili kontrole na drodze krajowej nr 86 w rejonie skrzyżowania ul. Pszczyńskiej z ul. Górniczego Stanu.

Wśród zatrzymanych do sprawdzenia pojazdów była doka przewożąca na otwartej skrzyni kostkę brukową luzem i ubijarkę. Funkcjonariusze od razu zauważyli, że 31-letni kierujący i pasażer nie korzystali z pasów bezpieczeństwa.

Jak się okazało Renault Mascott posiadało liczne usterki, które nie pozwalały, aby dostawczak kontynuował jazdę. Dlatego z miejsca kontroli doka odjechała na najeździe pomocy drogowej, oczywiście na koszt kierowcy.

Kierowca i pasażer bez pasów, ponad 1000 kg więcej niż pozwalała DMC a do tego kiepski stan techniczny pojazdu. A mandat tylko 700 zł? No mało coś…

Ponadto policjanci stwierdzili, że doka jest przeładowana o ponad 1000 kg. Ostatecznie spotkanie 31-letniego mężczyzny prowadzącego Mascotta z „drogówką” skończyło się nałożeniem na niego mandatu karnego w wysokości 700 zł a na jego konto trafiło 10 punktów karnych.

Co ciekawe, w komunikacie policyjnym nie wspomina się o braku odpowiedniego zabezpieczenia przewożonego na pace ładunku. No i sama wysokość mandatu za tyle przewinień naprawdę symboliczna wręcz…

Źródło zdjęć: Policja

Podziel się: