Inspektorzy zajmujący się kontrolą elektronicznego poboru opłat zwrócili uwagę na mocno zdezelowaną „blaszkę” jadącą po S7.
Do zatrzymania doszło na „siódemce” w okolicach węzła „Rączki” (woj. warmińsko-mazurskie) w piątek 9 października.
Zobacz też: Citroëny SpaceTourer wyjechały z fabryki bez katalizatorów?
Reklama
Kontrolowany Volkswagen LT II generacji z daleka wyglądał źle. W trakcie sprawdzania stanu technicznego wyszło, że z dostawczaka wyciekały płyny eksploatacyjne a hamulec awaryjny był niesprawny.
Do tego „Krokodyle” wykryły usterki oświetlenia, układu wydechowego a na dodatek nie działał układ wydechowy.
Co ciekawe, dobroduszni inspektorzy ITD ukarali kierowcę pouczeniem, ale zakazali dalszej jazdy tym pojazdem, przez co zmęczony przez życie „LT-ek” odjechał z miejsca kontroli na lawecie.
Źródło zdjęć: GITD