Polscy pogranicznicy jednego dnia odzyskali 3 skradzione Sprintery – jedna „906-tka” wpadła w Korczowej a dwa pozostałe w Świecku i pod Legnicą.
Wieczorem we wtorek 13 sierpnia na polsko-ukraińskim przejściu granicznym zatrzymano niebieskiego Mercedesa Sprintera z 2017 roku. Furgonem do Polski chciał wjechać 25-letni obywatel Ukrainy.
Po szczegółowej kontroli okazało się, że ktoś ingerował w pole numerowe nadwozia (VIN), wobec czego podkarpaccy pogranicznicy zatrzymali wartego około 140 000 złotych Sprintera – funkcjonariusze prowadzą dalsze czynności w tej sprawie.
Zobacz też: 530 000 kilometrów w 2 lata – Fiat Ducato już znalazł nowego nabywcę
Wcześniej, bo chwilę przed 3:00 w nocy na drugim końcu Polski funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Świecku wytypowali do kontroli wjeżdżającą do kraju „906-tkę z zabudową kontenerową.
Dostawczy Mercedes na niemieckich numerach rejestracyjnych prowadził 24-latek, który nie posiadał żadnych dokumentów do pojazdu.
W trakcie czynności kierowca – jak się okazało skradzionego Sprintera 316 CDI – tłumaczył, iż na terenie Niemiec nieznany mu mężczyzna zaproponował mu 500 złotych za doprowadzenie auta do Gdyni.
Zobacz też: Polski Mercedes Sprinter zatrzymany w Niemczech ważył 6650 kg
Kolejnego Mercedesa Sprintera odzyskali funkcjonariusze Straży Granicznej z Legnicy – zwrócili oni uwagę na białą „blaszkę stojącą na parkingu w Okmianach przy drodze krajowej nr 94.
Poza śladami ingerencji w zamek w drzwiach pogranicznicy z Legnicy stwierdzili też, że stacyjka furgonu została wyłamana.
Po sprawdzeniu w bazie danych wyszło także, że tablice rejestracyjne pochodzą z zupełnie innego pojazdu, a „blaszka” o wartości 80 000 zł skradziona została na terenie Niemiec.
Źródło zdjęć: Straż Graniczna