„Krokodyle” zatrzymali na polsko-czeskiej granicy wykonującego transport międzynarodowy busa. Kierowca ponad 9 lat jeździł bez prawa jazdy…
Są takie informacje, w które nawet ja nie mogę do końca uwierzyć, bo abstrakcyjność tej historii jest wręcz powalająca.
Ale przejdźmy do faktów. W środę 7 sierpnia na drodze krajowej nr 41 w miejscowości Trzebina w powiecie prudnickim (woj. opolskie) inspektorzy ITD z oddziału w Kędzierzynie-Koźlu zatrzymali do rutynowej kontroli 3,5-tonowego busa.
Jak się okazało poddany sprawdzeniu przy przejściu granicznym Trzebina-Bartultovice kierowca wykonywał transport międzynarodowy rzeczy z Czech do Polski.
Prowadzący Renault Master okazał „Krokodylom” m.in. blankiet prawa jazdy, jednak po weryfikacji danych w Centralnej Ewidencji Kierowców wyszło na jaw, że kontrolowanemu kierowcy „międzynarodówki” uprawnienia zatrzymał starosta.
W związku z tym na miejsce kontroli inspektorzy wezwali patrol policji z Prudnika – funkcjonariusze potwierdzili, że mężczyzna nie powinien usiąść za kierownicą.
I teraz przejdźmy do meritum. Jak informuje opolski Inspektorat Transportu Drogowego zatrzymany mężczyzna od lutego 2015 roku, czyli przeszło od ponad 9 lat, wykonywał pracę w charakterze kierowcy, choć nie posiadał on do tego żadnych uprawnień.
Ostatecznie prowadzącemu Masterkę zakazano dalszej jazdy i skierowano w jego sprawie wniosek do sądu. Do tego wobec osoby zarządzającej transportem u przewoźnika, gdzie pracował zatrzymany, zostanie wszczęte postępowanie administracyjne za dopuszczenie do wykonywania przewozów drogowych osoby, która nie posiada do tego uprawnień.
Warto zatem przypomnieć, że art. 94 § 1 Kodeksu wykroczeń wskazuje, że kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 zł. Do tego sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów.
Źródło zdjęcia: WITD Opole