Przeładowany zestaw na B+E. Kierowca jeździł bez karty w tachografie

Przeładowany zestaw na B+E. Kierowca jeździł bez karty w tachografie

Wielkopolscy inspektorzy zatrzymali przeładowany zestaw na B+E – kierowca jeździł bez karty w tachografie a z opon przyczepy wychodził już kord.

W środę 12 lutego inspektorzy z Leszna prowadzili kontrole na drodze krajowej nr 32.

Jednym z pojazdów, który zwrócił uwagę wielkopolskich „Krokodyli” była autolaweta na podwoziu Mercedes Sprintera, która przewoziła na najeździe Volkswagena T6.1 a na ciągniętej za sobą lawecie Opla Movano w zabudowie na trasy międzynarodowe.

Reklama

Inspektorzy podejrzewający przeciążenie zestawu skierowali kierowcę „906-tki” na punkt wagowy w Granowie.

Tam na wagach okazało się, że mający 7-tonowe DMC zestaw jest przeciążony o 600 kg, ale to nie był największy problem. Po analizie danych z cyfrowego tachografu wyszło, że prowadzący Sprintera z lawetą wielokrotnie kierował zestawem bez karty kierowcy.

Zobacz też: Iveco Daily w roli ciągnika – kategoria B+E nie wystarczyła

Ponadto opony w przyczepie były w tragicznym stanie – bieżnika w zasadzie już w ogóle nie było a zamiast niego z powierzchni opon wystawał kord (element wzmacniający konstrukcję ogumienia).

Ostatecznie „Krokodyle” zadecydowali o wszczęciu postępowania administracyjnego wobec osoby zarządzającej transportem w firmie zagrożonego karą 12 500 złotych. Do tego kierowca Sprintera ukarany został mandatem o łącznej kwocie 2 500 złotych.

Oczywiście wielkopolscy inspektorzy ITD poinformowali, że w celu kontynuowania przewozu trzeba przeładować auta na inny pojazd.

Źródło zdjęć: WITD Poznań

Podziel się: