Na polsko-ukraińskim przejściu granicznym pogranicznicy odzyskali skradzioną w Niemczech autolawetę. W Medyce wpadł też kierowca furgonu.
Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w środę 15 marca zatrzymali autolawetę na podwoziu Mercedesa Sprintera, którym 40-letni obywatel Ukrainy próbował przekroczyć granicę na przejściu w Budomierzu.
W trakcie sprawdzenia legalności pochodzenia „906-tki” okazało się, że numer identyfikacyjny VIN figuruje w bazie poszukiwawczej SIS (z ang. Schengen Information System).
Według ustaleń polskich pograniczników Sprinter o szacunkowej wartości 100 000 złotych jest poszukiwany przez niemieckie służby. Straż Graniczna w celu przeprowadzenia dalszych czynności przekazała autolawetę wraz z 40-letnim kierowcą funkcjonariuszom policji.
Co ciekawe, tego samego dnia inni funkcjonariusze z placówki w Medyce w ramach czynności sprawdzających przyjrzeli się bliżej białemu furgonowi, którego prowadził 32-letni obywatel Ukrainy.
W ładowni Sprintera W903 cudzoziemiec przewoził dużą ilość części samochodowych. Strażnicy ustalili, że około 70 podzespołów pochodziło z Audi Q5 skradzionego na terenie Norwegii.
Także i w tym wypadku Ukraińca i samochód dostawczy, w którym miały wyjechać z Polski trefne części przekazano policjantom.
Przy okazji funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej poinformowali, że od początku 2023 roku tylko na podkarpackich przejściach granicznych ujawnili blisko 20 pojazdów pochodzących z przestępstwa o szacunkowej wartości ponad 1,6 mln złotych.
Do tego wyliczono, iż wartość odzyskanych części samochodowych wynosi ponad 80 tys. złotych.
Źródło zdjęć: Straż Graniczna