W sobotę 24 czerwca na obwodnicy Śremu Mercedes Sprinter wjechał w sygnalizator. Kierowcy nic się nie stało, ale zginęły dwie przewożone w kontenerze krowy.
Jak wynika z policyjnych ustaleń 28-letni kierowca z województwa łódzkiego nie dostosował prędkości do warunków ruchu i stracił panowanie nad pojazdem. Na szczęście po uderzeniu w słup sygnalizatora na skrzyżowaniu drogi 434 z ulicą Gostyńską mężczyzna doznał tylko lekkiego zadrapania.
Zobacz też: Uchodźcy ustawili blokadę. Zginął kierowca polskiego Renault Master
Niestety przewożone w kontenerze dwie krowy nie miały tyle szczęścia, co kierowca – jedna padła, a drugą ciężko ranną uśpił weterynarz.
Siła uderzenia musiała być naprawdę duża, bo – co widać na zdjęciu obok – w Sprinterze nie wytrzymały mocowania kontenera do ramy.
Badanie alkomatem wykazało, że 28-latek był trzeźwy, więc policjanci ukarali kierowcę Mercedesa Sprintera jedynie 500-złotowym mandatem karnym.
Źródło zdjęć: Policja Śrem