W czwartek 24 września inspektorzy ITD zatrzymali na autostradzie A4 zestaw pojazdów, który nie miał viaBOX-a. A dalej to już poszło…
Inspektorzy z zespołu zajmującego się elektroniczną kontrolą opłat zwrócili uwagę na Forda Transita, który ciągnął za sobą jednoosiową przyczepkę, bo zestaw ten nie był zarejestrowany w systemie viaTOLL, a więc kierujący nie uiścił opłaty za przejazd płatnym odcinkiem „A4-ki”.
Szybko okazało się, że kierujący autolawetą nie posiada prawa jazdy kategorii B+E a do tego Transit od 2018 roku ma zatrzymany przez policję dowód rejestracyjny.
Zobacz też: Kierowcy osobowych busów bezprawnie na kwarantannie
Ford nie miał ani ważnego badania technicznego, ani obowiązkowego ubezpieczenia OC, a na dodatek wyciekały z niego płyny eksploatacyjne.
Inspektorzy ITD wykryli też uszkodzenia w oświetleniu, nadmierną korozję nadwozia oraz braki w obowiązkowym wyposażeniu auta.
W trakcie dalszej kontroli wyszło, że jednoosiowa przyczepa nie była w ogóle zarejestrowana!
Zobacz też: Polski bus z przyczepą na pace na niemieckiej A6 pod Ansbach
Ostatecznie „Krokodyle” zakazały dalszej jazdy kierowcy, a Transita wraz z przyczepką odholowano z miejsca kontroli.
Teraz poza karą za brak uiszczenia opłaty za przejazd płatnym odcinkiem drogi do działania przystąpi Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Źródło zdjęć: GITD