Tyski wiadukt na ulicy Glinczańskiej znów zaatakował. Tym razem skończyło się wyrwaniem zabudowa z Mercedesa Sprintera.
To kolejna „ofiara” słynnego na całą Polskę wiaduktu mistrzów na Glince, jak nazywają to miejsce mieszkańcy Tychów. Tym razem śmiałkiem chcącym spróbować się z betonową konstrukcją był kierowca Mercedesa Sprintera z zabudową kontenerową, który w niedzielę 27 sierpnia około godziny 12:00 zignorował znaki B16 ograniczające wjazd pod wiadukt pojazdom wyższym niż 2,4 metra.
Nawet ustawione bramownice nie powstrzymały śmiałka przed kolejną z wielu prób pokonania tego tyskiego wiaduktu.
Skończyło się wyrwaniem zabudowy, która częściowo znalazła się na jezdni. Do tego w miejscu kolizji kontenera dostawczaka z wiaduktem wystąpiły ponad godzinne trudności dla innych użytkowników dróg.
Przybyła na miejsce policja ukarała kierującego Sprinterem mandatem karnym – według taryfikatora za złamanie zakazu wjazdu za znak B16 grozi 150 zł mandatu oraz 2 punkty karne. Warto jednak dodać, że kierowca Mercedesa był trzeźwy, więc próba przejazdu była całkowicie świadoma, a przynajmniej powinna być 😉
Źródło zdjęć: Straż Miejska Tychy
Odpowiedzi
Napisz tu swoją opinię
ile tam realnie przechodzi?
Nie wiem dokładnie ile ale jak ja widzę znak że wiadukt ma 2,5 m to zawracam i szukam innej drogi a jeżdżę busem plandeka
Komentarze zamknięte.