Zatrzymany przez „Krokodyli” kierowca VW T5 przewoził ADR-y bez przeszkolenia – dostał 1300 zł mandatu a towar trzeba było przeładować.
W piątek 18 września inspektorzy z lubelskiego ITD w Kamieniu przy drodze 747 zatrzymali do kontroli czerwoną dokę, która na skrzyni przewoziła m.in. pełny zbiornik typu mauser.
Po sprawdzeniu ładunku okazało się, że na pace Volkswagena Transportera przewożony ADR-y w postaci 1040 litrów formaliny technicznej klasy 8 (materiał żrący) oraz 240 litrów ciekłego nadtlenku organicznego klasy 5.2.
Zobacz też: Przeładowane Iveco Daily z ADR-em – 1200 kg ponad DMC
Okazało się jednak, że kierowca nie przeszedł przeszkolenia pozwalającego na przewóz towarów niebezpiecznych, a do tego nie dysponował żadnym dokumentem przewozowym, a na pojeździe m.in. nie umieszczono specjalnego oznakowania, typowego dla pojazdów przewożących ładunki ADR, ani wymaganych w przypadku takich towarów gaśnic.
Do tego inspektorzy ITD zważyli „T5-kę” i zamiast 2800 kg DMC okazało się, że w rzeczywistości waży on 4800 kg.
Łącznie za przeciążenie pojazdu, niewłaściwie zamocowanie i rozmieszczenie ładunku oraz uchybienia w kwesti „ADR-ów” na kierowcę doki nałożono mandaty karne na łączna kwotę 1300 zł.
Zobacz też: Volkswagen T4 kończy 30 lat – krótka historia kariery
Poza tym „Krokodyle” zakazały dalszej jazdy Transporterem do czasu dokonania przeładunku ładunków ADR na inny pojazd przystosowany do takich ładunków z kierowcą posiadającym stosowne przeszkolenie.
Źródło zdjęć: WITD Lublin
