Zatrzymani mężczyźni w kilka godzin rozkręcili do gołej blachy skradzionego w Niemczech Sprintera – grozi im do 10 lat więzienia.
We wtorek 20 kwietnia z Komendy Powiatowej Policji w Żarach (woj. lubuskie) otrzymali zgłoszenie dotyczące skradzionego w Niemczech Mercedesa Sprintera 906.
Rzeczywiście na jednej z posesji w powiecie żarskim mundurowi zauważyli charakterystyczny żółty furgon wraz z dwoma mężczyznami w trakcie rozkręcania podzespołów oraz jego specjalistycznego wyposażenia.
Zobacz też: Części prototypu dostawczego Mercedesa w polskiej “dziupli”
Służąca na co dzień jako pojazd pilotujący BF-4 „blaszka” najprawdopodobniej był wyposażony w urządzenie lokalizacyjne, którego nie wykryli, ani nie zagłuszyli złodzieje.
Zatrzymany 29-latek oraz 26-latek trafili do policyjnego aresztu. Po wykonaniu czynności procesowych na miejscu zdarzenia, odzyskany Sprinter (a w zasadzie to co z niego zostało) został zwrócony niemieckiej firmie specjalizującej się w pilotażu transportów ponadgabarytowych.
Właściciel Mercedesa Sprintera wycenił wartość utraconego pojazdu wraz ze specjalistyczną zabudową na 85 000 euro.
Podejrzani zostali przesłuchani i usłyszeli zarzut paserstwa – zazwyczaj grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności, lecz z uwagi na wysoką wartość pojazdu wraz ze osprzętem mężczyznom może grozić nawet 10 lat za kratami.
Źródło zdjęć: Policja