Pijany mężczyzna wbił się Fordem Transitem w jednorodzinny dom pod Wolsztynem. Miał on prawie 3 promile i podobną historię na koncie.
W okresie świątecznym życzymy sobie m.in. szczęścia i spokoju a czasem nawet alkoholikom życzenia się spełniają. O czym mowa? O tym, że pijany prowadzący Forda Transita w środę 21 grudnia stracił panowanie nad furgonem i uderzył w budynek mieszkalny na ul. Głównej w Żodyniu (woj. wielkopolskie).
O dziwo 36-latek nie odniósł poważniejszych obrażeń, ale przybyli na miejsce funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie ustalili, że miał on 2,94 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Zatem 36-latek miał szczęście, że nie zabił ani siebie, ani nikogo innego? Tak.
W dodatku policjanci ustalili, że sprawca kolizji nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi oraz, że zaledwie miesiąc wcześniej dopuścił się identycznego przestępstwa w postaci jazdy w stanie nietrzeźwości.
Przejdźmy zatem do spokoju, bowiem za swoje czyny mężczyzna mający ewidentnie problem z alkoholem musi się z 2-letnim pozbawieniem wolności.
I mam nadzieję, że pobyt w ośrodku zamkniętym 36-latek zazna spokoju i zmusi do poważniejszych refleksji życiowych…
Źródło zdjęć: Policja
