Przemek, stały Czytelnik dostawczakiem.pl podesłał ciekawe zdjęcie przedstawiające wodorowe X250 na testach w Bielsku-Białej.
Nie pierwszy raz Przemek „ustrzelił” na bielskich drogach pojazd przechodzący procedurę testową wykonywaną przez tamtejszy Instytut Badań i Rozwoju Motoryzacji BOSMAL Sp. z o.o., który specjalizuje się w wykonywaniu prac badawczo–rozwojowych oraz produkcyjnych m.in. dla światowych koncernów motoryzacyjnych w tym także dla Stellantisa.
A widoczny na zdjęciu furgon L4H3 – jak można przypuszczać z duża dozą pewności – „blaszka” napędzana wodorem.
Skąd ta (niemal) pewność? Chodzi o małą naklejkę H2 umieszczoną na dole prawych skrzydeł a dodatkowo pod koniec stycznia tego roku pojawiła się oficjalna informacja, że Stellantis Pro One, czyli wydzielona z koncernu dywizja skupiona na rozwoju i sprzedaży lekkich użytkowych pojazdów w ramach całej grupy, uruchomić ma seryjną produkcję dużych vanów wykorzystujących wodorowe ogniwa paliwowe w zakładzie w Gliwicach.
Według wcześniejszych zapowiedzi wodorowe Ducato oraz inne klony bazujące na X250, czyli z technicznego punktu widzenia także też Citroen Jumper, Peugeot Boxer, Opel Movano a nawet może i Toyota Proace Max, powinny mieć zasięg pozwalający na pokonanie do 500 km.
Do tego czas uzupełniania zbiorników wodoru nie powinien przekroczyć pięciu minut, co akurat jest znaczną przewagą w przypadku napędu elektrycznego.
Źródło zdjęć: Przemek