Reklama

Wyciągarka nie dała rady – przeładowany furgon wpadł po kolizji

Wyciągarka nie dała rady – przeładowany furgon wpadł po kolizji

Zaczęło się od kolizji a potem wyciągarka pomocy drogowej nie dała rady wciągnąć furgonu. Okazało się, że „blaszka” była przeładowana.

Jak informują niemieccy policjanci w piątek 18 listopada na drodze B51 w kierunku Trewiru (kraj związkowy Nadrenia-Palatynat) doszło groźnej sytuacji, w której brała udział ciężarówka oraz pojazd dostawczy.

Według ustaleń funkcjonariuszy około godziny 7 rano pomiędzy skrzyżowaniami Newel i Hohensonne kierowca z „dużego” niemal bez hamowania wjechał w jadącą przed nim „sevelkę” w wyniku czego został lekko ranny.

Reklama

Co istotne, uderzony bus zatrzymał się dopiero 200 m od miejsca, gdzie doszło do uderzenia w jego tył, co skończyło się zmiażdżeniem blachy, która zablokowała koła tylnej osi dostawczaka.

Co najciekawsze, kiedy „sevelka” miała zostać wciągnięta na przybyły na miejsce pojazd pomocy drogowej, wyciągarka nie dała rady.

Podejrzenia, co do przyczyny, takiego stanu rzeczy potwierdziły się podczas późniejszego ważenia transport białego furgonu.

Ładownia typoszeregu X250 w wariancie L4H2 była niemal w pełni wypełniona artykułami spożywczymi, co spowodowało przekroczenie 3,5 tonowej dopuszczalnej masy całkowitej o prawie 1,2 tony.

Ostatecznie policjanci z inspektoratu wTrewirze nie tylko ukarali kierowcę ciężarówki za spowodowanie kolizji, ale za jazdę przeciążonym busem odpowie także kierowca „blaszki”.

Źródło zdjęcia: Polizei

Podziel się: