Pod Opolem inspektorzy ITD zatrzymali przeładowanego nawozem Mercedesa Sprinter, który dodatkowo nie miał badania technicznego.
W środę 12 kwietnia opolska drużyna Lacoste prowadziła kontrole w miejscowości Grodziec przy drodze krajowej nr 46.
Wsród wytypowanych przez wagi preselekcyjne do sprawdzenia pojazdów znalazł się Mercedes Sprinter na bliźniakach z zabudową kontenerową i z windą samozaładowczą.
Po zatrzymaniu busa okazało się, że był on przeciążony o 123% – zamiast dopuszczalnych 3500 kg niemiecki dostawczak ważył 7800 kg, z czego na tylnej osi spoczywała masa 5450 kg.
Dodatkowo w trakcie weryfikacji dokumentów opolscy inspektorzy ITD wyszło na jaw, że Sprinter nie posiada ważnych badań technicznych.
Kierowca „906-tki” spotkania z „Krokodylami” chyba nie będzie mile wspominał, bo ukarany został maksymalną grzywną z art. 97 Kodeksu wykroczeń.
Poza mandatem w wysokości 3000 zł inspektorzy ITD zakazali dalszej jazdy do czasu rozładunku nadmiaru towaru. A z uwagi na brak przeglądu pojazdu zatrzymany został też dowód rejestracyjny kontrolowanego dostawczaka.
PS: W zasadzie całą akcję przy DK 46 można by skwitować takim oto cytatem z kultowego (oczywiście kultowego w niektórych kręgach) filmu pod tytułem Poranek kojota: „Każda klęska jest nawozem sukcesu.”
Ale chyba w tej firmie od Sprintera bardziej przypadł im do gustu pojawiający się w tej samej scenie tekst: „Nie pozwól, aby zawładnęły Tobą drobiazgi” 😃
Bo trzeba pamiętać, że typoszereg W906 nigdy nie wyszedł fabrycznie poza 5,5 tony DMC a w tym przypadku tylko na tylnej osi spoczywała podobna masa…
Źródło zdjęć: WITD Opole