Na trasie pomiędzy Tarnowem a Mielcem 31-latek wydachował Sprintera. Jak się okazało dostawca pieczywa był na bani.
W poniedziałek 23 października na drodze wojewódzkiej nr 984 doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia.
Według policyjnych ustaleń około 5:30 nad ranem w miejscowości Smyków nieopodal Dąbrowy Tarnowskiej (woj. małopolskie) prowadzący dostawczego Mercedesa Sprintera stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi i zjechał do rowu a następnie dachował. Mężczyźnie wiozącemu pieczywo nic się nie stało.
Przybyli na miejsc funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości kierowcy – okazało się, że 31-latek jest pijany. Badanie wykazało, że mieszkaniec powiatu tarnowskiego miał w organizmie ponad 1 promil alkoholu.
Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i niebawem za swoje nieodpowiedzialne zachowanie stanie przed sądem. Prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) to przestępstwo i grozi za nie kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Na czas działań ratowniczo-porządkowych na odcinku DW 984 pomiędzy Tarnowem a Mielcem wprowadzony został ruch wahadłowy.
Źródło zdjęć: OSP Stare Żukowice