Pod Trzebnicą kierujący Dacią Dokker wypadł z drogi i dachował. Okazało się, że mężczyzna był kompletnie pijany.
W piątek 1 grudnia po godzinie 10:00 na terenie gminy Trzebnica (woj. dolnośląskie) doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem nietrzeźwego kierowcy vana.
Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy wstępnie ustalili, że prowadzący dostawczą Dacię Dokker na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem a następnie wjechał do przydrożnego rowu.
Furgonetka zatrzymała się na dachu a policjanci przybyli na miejsce zdarzenia stwierdzili, że 45-latek z powiatu trzebnickiego w ovóle nie powinien w ogóle wsiadać za „kółkiem”. I to z dwóch powodów…
iPo pierwsze badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie 45-latka, a po sprawdzeniu personaliów w policyjnej bazie danych okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, lecz niebawem pijany mężczyzna stanie przed trzebnickim sądem.
Tylko za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi m.in. kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka kara finansowa o wysokości co najmniej 5000 złotych.
Źródło zdjęcia: Policja