Na przejściu granicznym w Zosinie zatrzymano Mercedesa klasy X. Skradziony pick-up miał podrobione tablice i sfałszowane dokumenty.
Trzeba przyznać, że ktoś lubi niszowe zabawki, bo chyba tak można nazwać próbę wejścia na europejski rynek pick-upów przez Mercedesa, choć zaprezentowana w 2017 roku X-klasa nie była autorskim projektem marki ze Stuttgartu.
W przypadku bazowych wariantów X220d oraz X250d wykorzystano nie tylko tylko kratownicową ramę, 2,3-litrowego turbodiesla i skrzynię biegów, ale też napęd 4×4 znany z Nissana Navary. I zapewne w dużej mierze kwestia wykorzystania podzespołów Navary D23 było przyczyną niskiego zainteresowania klientów i w maj 2020 roku produkcję X-klasy w hiszpańskich zakładach w Barcelonie wstrzymano. Ale przejdźmy do konkretów.
Nadbużański Oddział Straży Granicznej poinformował w dzisiejszym komunikacie, że na polsko-ukraińskim przejściu Zosin-Uściług zatrzymano 34-letniego obywatela Ukrainy, który próbował wyjechać z Polski skradzionym pick-upem.
W trakcie przeprowadzonej kontroli pojazdu okazało się, że Mercedes-Benz X250d 4MATIC posiada ślady ingerencji w pole numeryczne VIN.
Dalsze czynności polskich pograniczników wykazały, że w pojeździe zamontowano podrobione tablice rejestracyjne a 34-letni Ukrainiec posługiwał się sfałszowanym szwedzkim dowodem rejestracyjnym pojazdu.
Polskie służby ustaliły, że X-klasa została skradziona w Niemczech a wartość samochodu oszacowano na 200 000 zł. Ostatecznie wszczęto postępowanie przygotowawcze a kierowcę Mercedesa przekazano do dalszych czynności funkcjonariuszom policji z Hrubieszowa.
Źródło zdjęć: Straż Graniczna