Niemiecka policja zatrzymała na A4 mający przeszło 20 metrów długości zestaw na B+E – 3 oś w polskim Sprinterze bez zawieszenia i hamulców!
Mundurowi z wydziału policji autostradowej w Bad Hersfeld zatrzymali na „A4-ce” rzucający się w oczy zestaw pojazdów na B+E.
Jadący do Polski 3,5-tonowy Mercedes Sprinter przewożący na najeździe furgon ciągnął za sobą przyczepę z obrotnicą, na której znajdowały się dwie kolejne „Sevelki” L2H1.
Policjanci podejrzewali, że polski zestaw przekracza dopuszczalne 18,75 metra długości oraz jest przeciążony, dlatego skierowano kierowcę Sprintera na strefę przemysłową Wildeck-Obersuhl, aby dokonać niezbędnych działań kontrolnych.
O ile pomiar gabarytów się udał – wyszło 20 metrów i 20 centymetrów – to z ważeniem było już gorzej.
Silnik „903-ki” odmówił posłuszeństwa, nie pomagały nawet próby odpalania silnika Diesla „na plaka” podejmowane przez mężczyznę prowadzącego zestaw.
Na miejsce zawezwany został rzeczoznawca, który sporządził na tyle długą listę usterek, że policjanci wydali zakaz dalszego poruszania się tymi pojazdami po drogach.
Zobacz też: Fiat Ducato jak lokomotywa – samochodowy pociąg jechał z Danii
Do tego okazało się, że ostatnia tylna oś autolawety jest na stałe zamontowana do „widelca” i nie posiadała ani zawieszenia, ani hamulców.
Niemieckim służbom udało się tylko zważyć 3,5-tonową przyczepę, chociaż „903-ka” nie powinna ciągnąć więcej niż przyczepy o masie 2000 kg.
Na wagach okazało się, że 3-osiowa przyczepa z obrotnicą obciążona dwoma furgonami ważyła 4260 kg.
Ostatecznie kierowca będzie odpowiadać za wykroczenie administracyjne związane z przeciążeniem zestawu, za co grozi kilkaset euro kary.
Do tego przeciwko właścicielowi pojazdu wszczęto postępowanie o wykroczenie administracyjne – w tym przypadku kara może wynieść nawet kilka tysięcy euro.
Źródło zdjęć: Polizei