Reklama

Fiatem Ducato umyślnie wjechał w radiowóz – grozi mu 3 lata

Fiatem Ducato umyślnie wjechał w radiowóz – grozi mu 3 lata

Po wjechaniu w radiowóz 41-latek próbował uciekać, a w trakcie zatrzymania stawiał czynny opór kopiąc funkcjonariuszy. O dziwo kierowca busa był trzeźwy!

Do niebezpiecznej sytuacji doszło we wtorek 14 listopada w jednej z miejscowości w gminie Kije (województwo świętokrzyskie). Policjanci podjechali nieoznakowanym radiowozem do zgłaszającej kradzież ciężarnej kobiety. W pewnym momencie z jednej z posesji wyjechał biały dostawczak, którego kierowca powoli zbliżał się do policyjnego auta i stojących tam osób.

Zobacz też: Peugeot Boxer wjechał w drzewo – kierowca miał 3 promile

Reklama

Kilkadziesiąt metrów przed radiowozem kierowca busa zaczął przyspieszać i z pełnym impetem uderzył w tył nieoznakowanego wozu. Funkcjonariusze zdążyli odskoczyć od swojego auta, ale wyniku uderzenia policyjna Kia przemieściła się do przodu najeżdżając ciężarnej kobiecie na nogi, ale na szczęście ani jej ani dziecku nic się nie stało.

Policjanci szybko zatrzymali 41-letniego kierowcę, który próbował odjechać z miejsca zdarzenia. Mężczyzna – chociaż był całkowicie trzeźwy –  stawiał też czynny opór podczas zatrzymania kopiąc interweniujących stróżów prawa.

Zobacz też: Kierowca Boxera wjechał w śmieciarkę, bo oglądał film

Jak się potem okazało kierowca busa to brat ciężarnej kobiety, z którą jest skonfliktowany. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy i trafił on do policyjnego aresztu. Odpowie on teraz za spowodowanie zdarzenia drogowego oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, za co grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Źródło zdjęcia: Policja

Podziel się: