Przyjmijmy, że James Bond zamiast ratować świat przemycałby fajki busem. To miałby pewnie takiego Peugeota Boxera przerobionego przez Q.
Ktoś tutaj się naoglądał za dużo filmów szpiegowskich! W czwartek 20 października na jednej z dróg pod Suwałkami funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Gołdapi wspólnie z kolegami Wydziału Zabezpieczenia Działań Warmińsko Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej próbowali zatrzymać białego Peugeota Boxera.
Jednak pomimo dawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych prowadzący busa zaczął uciekać pogranicznikom. W pewnym momencie uciekający przed pościgiem mężczyzna przejechał po kolczatkach rozstawionych na drodze.
Ponadto jeden z funkcjonariuszy oddał strzały z broni gładkolufowej w koła pojazdu. Po przejechaniu kilkuset metrów kierowca porzucił auto i próbował skryć się w pobliskich zaroślach.
Szybko udało się jednak ująć 38-letniego mieszkańca Ełku, który – jak się okazało – w ładowni przewoził prawie 3,5 miliona sztuk papierosów z białoruską akcyzą.
Co ciekawe, bus został wyposażony w specjalne skrytki, w których umieszczona była wyrzutnia kolców mających utrudnić pościg.
Ostatecznie przemytnik jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw karno-skarbowych, m.in. przewożenia nielegalnych papierosów.
Gdyby udało mu się sprzedać białoruskie papierosy na polskim rynku, to straty Skarbu Państwa wyniosłyby ponad 4 mln zł. Teraz 38-latkowi grozi mu wysoka kara grzywny, a nawet więzienie.
Prokurator z Suwałk przedstawił także przemytnikowi zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, za co grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Kolejnego dnia, czyli w piątek 21 października Sąd Rejonowy w Suwałkach zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Źródło zdjęć i filmu: Straż Graniczna
Odpowiedzi
Napisz tu swoją opinię
Uwielbiam te metaforyczne porównania ile to skarb państwa stracił.
kolczatki przypał xD wystarczy dodatkowa mapa z przekroczonym punktem dymienia w dieslu, i żadna policja za tobą nie pojedzie…
Komentarze zamknięte.