Dolnośląscy inspektorzy zatrzymali Iveco Daily z wypożyczalni z kilkoma usterkami, ale ukarano przewoźnika i jego kierowcę.
Prowadzenie wypożyczalni busów czy autolawet to nie jest łatwy kawałek chleba. Ryzyko, że ktoś na podstawie podrobionych dokumentów przywłaszczy jedno z aut nie jest małe i takie przypadki zdarzają się nierzadko.
Do tego klienci, którzy – mówiąc w skrócie – nie przejmują się żadnymi ograniczeniami tych busów, włącznie z DMC.
Jest też druga strona medalu. Zdarzają się również nieuczciwe firmy a wśród wielu przypadków zdarzało się zbytnie oszczędzanie na wynajmowanych pojazdach czy przyczepach.
I tak najprawdopodobniej było w wypadku kontroli przeprowadzonej przez „Krokodyli” z Wrocławia, którzy w czwartek 21 kwietnia zatrzymali na 156. kilometrze autostrady A4 zestaw na B+E.
Zobacz też: Przewóz na potrzeby własne poniżej 3500 kg DMC bez zaświadczenia
Przewożący nową Dacię Sandero oraz Forda Transita z Polski do Niemiec przewoźnik realizował transport przy pomocy najętego z wypożyczalni Iveco Daily, gdyż własny pojazd uległ awarii.
Jak się szybko okazało wynajęty z „profesjonalnej wypożyczalni do zrealizowania pilnej operacji transportowej” samochód był wyposażony co prawda w tachograf, ale urządzenie to nie posiadało od prawie dwóch lat ważnego badania okresowego – termin ważności upłynął 2 maja 2020 roku!
Do tego ogumienie wykazywało zużycie poniżej widocznego na zdjęciu znacznika a także wykryto usterki w oświetleniu Ivana.
Zobacz też: Jazda busem z przyczepą. Kiedy potrzebne jest tacho? GITD odpowiada
Kontrola ITD zakończyła się skierowaniem na legalizację tachografu oraz do warsztatu w celu usunięcia wykrytych usterek. Ponadto na kierowcę zestawu nałożono szereg mandatów karnych a wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne zagrożone nałożeniem kary finansowej.
Źródło zdjęć: WITD Wrocław