Inspekcja Handlowa opublikowała raport dotyczący jakości paliw w 2015 roku. Wśród pobranych próbek najwięcej zastrzeżeń dotyczyło oleju napędowego.
Kontrole prowadzili inspektorzy z wojewódzkich inspektoratów Inspekcji Handlowej, którzy pobierali próbki, które następnie trafiały do badań w akredytowanych i niezależnych laboratoriach.
Próbki paliw pobierane były zarówno na losowo wybranych stacjach, jak i na stacjach, na które wpływały skargi m.in. od kierowców, czy policji. Do tego sprawdzane były też hurtownie, producenci, czy przedsiębiorstwa magazynujące paliwa.
Inspektorzy przez cały 2015 rok pobrali łącznie 1 603 próbek, z czego 767 dotyczyły benzyny, a 836 oleju napędowego. Najwięcej zastrzeżeń, co do jakości paliwa wystąpiło przy oleju napędowym, gdzie w 68 przypadkach (8,13% ) zakwestionowano m.in. odporność ON na utlenianie, temperaturę zapłonu, skład frakcyjny, czy zawartość wody i temperaturę zablokowania zimnego filtra (CFPP).
Zobacz też: Kontrola stacji paliw – przekłamania nawet o 7,2 proc.
O wiele lepiej wypadła benzyna Pb95 i Pb98, której tylko 17 próbek (2,22%) nie spełniało wyznaczonych wymagań jakościowych. W przypadku benzyn zastrzeżenia dotyczyły destylacji (różne punkty destylacji), badawczej liczby oktanowej, zawartości siarki, czy zawartości tlenu.
W przypadku autogazu inspektorzy Inspekcji Handlowej pobrali w 2015 roku 499 próbek, z czego 18 z nich (3,61%) nie spełniało odpowiednich wymagań jakościowych, w tym całkowitej zawartości siarki, czy działania korodującego na miedź.
Niestety Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który opublikował raport, nie załączył listy stacji na których kierowcy mogli zatankować gorszej jakości paliwo. A szkoda, bo niektóre stacje trzeba omijać szerokim łukiem.
Źródło zdjęcia: UOKiK