Jan Brzechwa by powiedział, że to taka Kaczka Dziwaczka 😉 Aż skrzynia ładunkowa oparła się o kabinę „T1-ki”!
Nad rzeczką opodal krzaczka, mieszkała kaczka-dziwaczka, lecz zamiast trzymać się rzeczki, robiła piesze wycieczki…
Dobra, żarty na bok 🙂 W sobotę 16 grudnia funkcjonariusze „drogówki” z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu zatrzymali do kontroli na ulicy Radomskiej pomarańczową dokę.
Mercedesem T1 308D kierował 37-latek, który przewoził na pace drewno opałowe. Jak widać na załączonym zdjęciu jazda tak przełamaną „Kaczką” sprawiła, że – nomen omen – kierowca sam znalazł się w opałach.
Poza złamaną ramą elbląscy policjanci stwierdzili też usterki w układzie hamulcowym oraz obowiązkowym oświetleniu niemieckiego dostawczaka.
Ostatecznie prowadzącem „Kaczkę” mężczyznie zakazano dalszej jazdy i zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu.
Co prawda w oficjalnej informacji nie podano, że kierowca otrzymał mandat karny, ale według „Kodeksu wykroczeń” za jazdę niesprawnym samochodem grozi od 20 do nawet 3000 złotych.
Niestety, takich zaniedbanych „T1-ek” jest coraz więcej na polskich drogach. Tylko czy ktoś będzie inwestował w ponad 30-letnie auto. Co zatem teraz stanie się z takim dostawczym klasykiem?
Możliwe, że ta „Kaczka” odleci wraz z innymi do ciepłych, afrykańskich krajów 😏
PS: Warto zauważyć, że policjanci nie stwierdzili, że ta doka puszczała kleksy w postaci oleistych plam pod silnikiem 😉
Źródło zdjęcia: Policja