Zatrzymany kierowca VW LT nie miał uprawnień a jego dostawczak ostatni raz przegląd przeszedł w 2017 roku. Mężczyźnie grozi 30 000 zł grzywny.
W czwartek 27 stycznia około 10:30 policjanci z łódzkiej „drogówki” zwrócili uwagę na pomarańczowego Volkswagena LT, który jechał ulicą Strykowską w stronę centrum miasta. Na widok radiowozu prowadzący dostawczaka próbował nerwowo zapiać pasy bezpieczeństwa przez co zjechał też na przeciwległy pas ruchu.
Zobacz też: Pakiet Mobilności dla busów przegłosowany przez Sejm RP
Do tego stary „eLTon” miał problemy z pokonaniem wzniesienia, gdyż – jak się okazało po zatrzymaniu pojazdu – był znacznie przeciążony.
Mężczyzna tłumaczył, że ” za załadunek odpowiadają pracownicy firmy, a nie on”, chociaż według polskiego prawa to właśnie kierowca ponosi odpowiedzialność za ewentualne przekroczenie dopuszczalnej ładowności.
Szybko też wyszło na jaw, że 41-latek nie posiada uprawnień a jego auto przeszło ostatni raz przegląd techniczny w 2017 roku! I właśnie z tego powodu powodu w lutym 2021 roku inspektorzy ITD zatrzymali dowód rejestracyjny „LT-ka”.
Zobacz też: Volkswagen LT35 z przebiegiem 1 800 000 km – oto doka Damiana
Kontrola zakończyła się zakazem dalszej jazdy i usunięciem pojazdu z drogi. Za szereg wykroczeń, w tym za kierowanie niedopuszczonym do ruchu pojazdem, za brak uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych, za niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy, za poruszaniem się pojazdem niedopuszczonym do ruchu oraz za przekroczenie dopuszczalnej ładowności pojazdu i naruszenie przepisów o przewozie ładunków sypkich, policjanci skierowali wniosek do sądu o ukaranie 41-latka.
Za popełnione wykroczenia w postępowaniu sądowym grozi mu kara grzywny nawet do 30.000 złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów.