Krokodyle od kontroli e-TOLL złapały na drodze ekspresowej S7 kaczkę. „T1-ka” miała złamaną ramę i wydech zamontowany na drut.
W oficjalnym komunikacie GITD chwali się, że we wtorek 2 sierpnia inspektorzy z Delegatury Północno-Wschodniej zwrócili uwagę na przewożącego nagrobki Mercedesa T1.
Podobno uwagę „Krokodyli” zwróciła wykrzywiona konstrukcja pojazdu, co potwierdziło się po zatrzymaniu pomarańczowej kaczki.
W trakcie weryfikacji stanu technicznego wyszło, że rama podtrzymująca część ładunkową wypaczyła się w wyniku korozji.
Zobacz też: Test: klasyczne vany Mercedesa kontra Sprinter 2020 (wideo, zdjęcia)
Ponadto z silnika wyciekały płyny eksploatacyjne a układ wydechowy został zamocowany przy pomocy drutów.
Jak by tego było mało, w doce nie działało światło stopu a przewożony ładunek nie był w ogóle zabezpieczony przed przemieszczeniem.
Kontrola „T1-ki” zakończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego pojazdu a kierowca ukarany został mandatem karnym.
Źródło zdjęć: GITD