Najpierw kurier zgłosił na policję rozbój a potem okazało się, że pobił się sam a saszetkę z rzekomo skradzioną kasą zakopał w ziemi.
Pod koniec grudnia 2024 roku oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie odebrał zgłoszenie od 22-letniego kuriera, który twierdził, że został on napadnięty przez dwóch nieznanych mu mężczyzn, którzy mieli go zaatakować na jednej z uliczek na terenie gminy Piaseczno.
Napastnicy mieli kuriera pobić i ukraść saszetkę z pieniędzmi uciekając samochodem marki Mitsubishi. Jak się okazało jednak cała ta historia nie miała miejsca.
Na miejsce rozboju natychmiast skierowano funkcjonariuszy piaseczyńskiego referatu patrolowo-interwencyjnego oraz policjantów z ościennych jednostek, którym przekazano informację o pojeździe, którym oddalili się sprawcy napadu.
Na miejsce zdarzenia skierowano natomiast technika kryminalistycznego, jak również funkcjonariuszy pionu kryminalnego, jednak policjanci z każdą kolejną godziną nabierali podejrzeć, czy aby na pewno doszło do pobicia z kradzieżą w czym pomogły nagrania z kamer monitoringu czy rozpytywane przez policjantów osoby, nie zauważyły niczego podejrzanego w okolicy.
Także same obrażenia 22-letniego kuriera, choć widoczne, to mogły zostać zadane w sposób nietypowy dla sytuacji opisanej przez poszkodowanego.
Pod presją zebranych dowodów pzyznał się w końcu, że po prostu cały ten rozbój wymyślił. Aby nadać zgłoszeniu wiarygodności, sam zadał sobie obrażenia, by wyglądały na efekt brutalnego ataku. Z kolei saszetkę z pieniędzmi zakopał.
Ostatecznie młody mężczyzna usłyszał zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, składania fałszywych zeznań oraz przywłaszczenia pieniędzy. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Piasecznie postanowił o objęciu 22-latka policyjnym dozorem. Teraz 22-latkowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło zdjęć: Policja