Lublin 3 z Urugwaju. 22-letni kamper z oryginalnym silnikiem Andorii

Lublin 3 z Urugwaju. 22-letni kamper z oryginalnym silnikiem Andorii

Dzisiaj nic lepszego w internetach nie znajdziecie! Oto Lublin 3 z Urugwaju! 22-letni kamper napędza oryginalny silnik Andorii.

Czasem tematy na artykuł znajdują się same a czasem trzeba sporo się naszukać, żeby napisać coś ciekawego. W przypadku urugwajskiego Daewoo Lublina 3 zaczęło się od… komentarza na profilu instagramowym dostawczakiem.pl.

Dokładniej właściciel Lublina z 2000 roku podpytywał się o „3322-kę” z napędem 4×4 z Nissana Patrola, który zbudował Sławek, jeden z Czytelników.

Zobacz też: Wyprawowy Lublin 4×4 z napędami od Patrola i oponami 31 cali

No i tak odkryłem, że Fede (skrót od Federico) jest mechanikiem motocyklowym i wraz z Cecilią, pracującą jako weterynarz, użytkują od 3 lat kampera zbudowanego na ramie Lublina 3, który został nazwany przez właścicieli Carapacho.

Urugwajski Lublin 3: zaczęło się od podwozia do zabudowy

W przestrzeni sypialnej znalazło się miejsce na sporą ilość szafek. Jest tam też duże łóżko oraz łazienka z WC i prysznicem oraz umywalką.

– Naszego Lublina mamy od lutego 2019 roku, kiedy miał 119 000 km przebiegu. My jesteśmy trzecim właścicielem – informuje Cecilia, dodając, że ich Lublin ma na swoim koncie podróże do Brazylii, Argentyny i Chile a do tego przejechał prawie cały Urugwaj, w którym mieszkają właściciele zbudowanego na polskim dostawczaku kampera.

Ale skąd w ogóle wziął się polski dostawczak w Ameryce Południowej? W Urugwaju zlokalizowanym pomiędzy Brazylią a Argentyną oficjalną sieć sprzedaży prowadziło Daewoo, więc wszystko na to wskazuje, że była tam też możliwość zamówienia pod indywidualne zamówienie także dostawczego Lublina 3.

Zobacz też: Fabrycznie nowy Polonez Truck z 1995 roku z salonu na Cyprze

– Nasz Lublin jest jednym z trzech, które kupiło w 2000 roku troje znajomych. Wszystkie były podwoziami bez karoserii. Dopiero potem zabudowano je w Urugwaju w firmie Edinson Dodriguez w San José położonej 90 km od Montevideo – wyjaśnia Cecilia.

Andoria 4CT90 na południowoamerykańskich trasach

Federico regularnie dba o stan techniczny zabudowy i Lublina. Na dachu domontował panele solarne. Urugwajskiemu małżeństwu w wyprawach zawsze towarzyszy pies Carlota 🙂

Pod maską polskiego auta dalej pracuje oryginalny turbodoładowany silnik Andorii o pojemności 2417 ccm i mocy 90 KM, co oznacza – jak przyznaje Federico – maksymalną prędkość przelotową nie większą niż 80 km/h.

Z drugiej strony nie ma się co dziwić, bo mierzący 7,5 metra Lublinek na wydłużonej ramie dźwiga ciężką zabudowę mieszkalną a do tego czasem Fede ciąga za sobą przyczepkę z motocyklami.

Warto jednak odnotować, że 4-cylindrowa konstrukcja 4CT90 z Andrychowa ma tylko 155 000 km przebiegu a do tego Federico zarzeka się, że odpala zawsze ochoczo i jest w świetnej kondycji technicznej, choć w trakcie naszej rozmowy dopytywał o dostępność części do Lublina, kiedy dowiedział się, że jestem z Polski 🙂

Na koniec pozostaje życzyć urugwajskiemu małżeństwu dalszych wspaniałych i bezawaryjnych podróży w akompaniamencie turbodiesla z Andrychowa 🙂 Saludos desde Polonia!

Źródło zdjęć: instagram.com/carapacheando.uy

Podziel się: