O Matko Bosko Transportowa! Na „A2-ce” inspektorzy ITD zatrzymali do kontroli 3,5-tonowe Renault Master na bliźniakach, które realnie ważyło 8,2 tony…
Przekraczanie DMC to taki nasz polski sport amatorski, w którym specjalizują się firmy transportowe świadczące swoje usługi 3,5-tonowymi busami. Jednak poza wagą kogucią czy półciężką – niczym w boksie – zdarzają się też prawdziwi zawodnicy wagi ciężkiej.
Zobacz też: Test: Fiat Ducato 2.3 Multijet2 – 180 KM bez AdBlue (wideo, zdjęcia)
I właśnie takiego zawodnika na autostradzie A2 przy Punkcie Poboru Opłat Nagradowice „upolował” w tym tygodniu gnieźnieński oddział ITD Poznań, który niczym sędzia skrupulatnie odnotował próbę rwania ciężarów.
Co ciekawe, zamiast sprawdzonego w zawodach Iveco Daily, kierowca wykorzystał do tego Renault Master III generacji (dla zaznajomionych w temacie to typoszereg X62).
Przewożący artykuły spożywcze i przemysłowe na paletach bus już na pusto musiał już swoje ważyć.
Bliźniacze koła na tylnej osi (dozwolone w zawodach 3,5-tonowych „ciężarowców”) oraz rozbudowana, przedłużana kabina z łóżkiem (taka transportowa moda na dłuższych trasach, zwłaszcza tych międzynarodowych) tylko ograniczają realną ładowność auta – a skoro już o niej mowa to „krokodyle” zanotowały, że oficjalnie ta Masterka może wziąć raptem 520 kg masy.
Po precyzyjnym zważeniu (potwierdzony przez urządzenia pomiarowe ITD rekord to dotychczas 10 560 kg) okazało się, że śmiałek zasiadający za kierownicą białego Renault może pochwalić się „tylko” wynikiem 8 200 kg.
Zobacz też: Zarejestrowane na 3,5 tony Renault Mascott ważyło prawie 9 ton
Być może dla innych zawodników startujących w klasie Master/Movano zrobiłoby to wrażenie, ale kierowcy trenujący Iveco Daily, Renault Messenger i Mascott mogą spać spokojnie.
Ostatecznie kierowca Masterki otrzymał od składu sędziowskiego ITD pamiątkowy dyplom w postaci 500-złotowego mandatu karnego, po czym nakazano też – co jest standardową procedurą przy biciu rekordu – przeładowanie nadmiaru towaru z pojazdu.
Źródło zdjęć: WITD Poznań