Wyglądający jak karetka Mercedes Vito „na bombach” jechał na wymianę klocków. Po zatrzymaniu okazało się, że pojazd nie jest uprzywilejowany.
W poniedziałek 26 lipca inspektorzy ITD z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) podczas patrolowania Warszawy nieoznakowanym radiowozem z wideorejestratorem zauważyli Mercedesa Vito wyglądającego jak karetka pogotowia.
Kierowca „ambulansu” używał telefonu podczas jazdy a do tego prowadził pojazd z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi.
„Krokodyle” pojechały za Vito, które zakończyło swoją jazdę „na bombach” w… warsztacie. Kierowca prowadzący podwyższone W639 wyznał inspektorom CANARD, że przyjechał na wymianę klocków hamulcowych.
Zobacz też: Używany: Mercedes Vito 109 CDI W639 – furgon w wersji Long (zdjęcia)
Po sprawdzeniu pojazdu okazało się, że Vito nie posiada już zezwolenia MSWiA na uprzywilejowanie w ruchu.
Do tego Vito miało zatrzymany przez policję dowód rejestracyjny za brak okresowych badań technicznych. Poza tym emerytowana karetka nie posiadała polisy OC.
Ostatecznie kierowca pseudo-ambulansu został ukarany mandatem karnym a na miejsce kontroli wezwano patrol policji, która nakazała demontaż sygnalizacji.
Źródło zdjęć: CANARD