W Krapkowicach zatrzymano Opla Vivaro, którego kierowca miał 1,36 promila alkoholu i właśnie jechał po pasażerów. Miał zawieźć ich z Polski do Holandii.
W czwartek 21 września inspektorzy ITD próbowali zatrzymać do kontroli w Krapkowicach niebieskiego busa należącego do firmy zajmującej się międzynarodowym przewozem osób z Kędzierzyna-Koźla.
Zobacz też: Kolejna ofiara wiaduktu w Tychach – tym razem to Iveco Daily
Jednak kierujący Vivaro nie zareagował na polecenia do zatrzymania się i zaczął uciekać. Po chwili goniący go inspektorzy zauważyli, że bus zjechał na pobliski parking i tam został zatrzymany.
Przybyły na miejsce patrol policji potwierdził ustalenia „Krokodyli”, że mężczyzna jest pijany. Policjanci wykonali badanie, które wykazało 1,36 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Zobacz też: Renault Messenger ważyło 10 700 kg – ciężkie jest życie staruszka
Co ważne, kierowca Vivaro właśnie jechał po pasażerów, których miał zawieźć z Polski do Holandii. Teraz mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, a jego sprawą zajął się prokurator. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości sąd może orzec karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Oprócz tego sędziowie orzekają też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 1 roku do nawet 10 lat.
„Robimy wszystko, by sprostać Waszym wymaganiom i oczekiwaniom” – wyczytać można na stronie internetowej firmy, której busa zatrzymano w Krapkowicach. Coś mi się wydaje, że klienci mają nieco inne wymagania…
Źródło zdjęć: WITD Opole