Pisałem trzy dni temu o 35-latku, który pod Włocławkiem na autostradzie A1 busem wjechał w Audi – jest aresztowany i grozi mu do 8 lat.
Tragiczny wypadek z udziałem Fiata Ducato i Audi A3 miał miejsce we wtorek 25 czerwca na pasie w kierunku Gdańska (więcej w linku poniżej).
Zobacz też: Fiatem Ducato uderzył w Audi – od busiarza pobrano krew do badań
Dzień później, czyli w środę 26 czerwca, prokurator na podstawie zebranego materiału dowodowego postawił 35-letniemu kierowcy busa zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym – ranne w tym zdarzeniu 10-miesięczna dziewczynka małżeństwa podróżującego Audi zmarła w szpitalu.
Tego samego dnia sąd na posiedzeniu przychylił się do wniosku i najbliższe trzy miesiące kierowca Fiata Ducato spędzi za kratami.
Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym sprawcy może grozić kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do nawet 8 lat.
Po wypadku od kierowcy Ducato pobrana została próbka krwi do badań, ale sierżant Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Włocławku nie potwierdził, aby 35-latek był pod wpływem środków odurzających w momencie spowodowania wypadku.
Źródło zdjęć: Policja