Pod Białymstokiem kierujący Peugeotem Partnerem wpadł do rowu – miał ponad 2 promile a wcześniej uciekł z miejsca kolizji, którą powodował.
W miniony weekend policjanci z Białegostoku otrzymali od właścicielki posesji zawiadomienie o tym, że jakaś biała furgonetka wjechała na jej podwórko a potem wpadła do rowu.
Zobacz też: Jeden bus ważył 9500 kg a drugi 6100 kg – na krajówce po staremu
Siedzący za kółkiem kierowca próbował wyjechać z głębokiego przekopu, ale na miejscu niebawem pojawili się mundurowi.
Szybko okazało się, że 33-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie a wcześniej – zanim wpadł do rowu – spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia.
Zatrzymanemu przez podlaską policję mężczyźnie grozi teraz wysoka grzywna albo kara ograniczenia wolności oraz kara pozbawienia wolności do lat 2.
Do tego sąd wyda obligatoryjnie zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat i zasądzi wpłatę na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – to nawet 60 000 zł.
Zobacz też: Renault Master dachowało na DK nr 11. Kierowca miał ponad 2 promile
Warto przy okazji wspomnieć, że białostoccy policjanci zatrzymali w ciągu pierwszego weekendu kwietnia 5 innych kierujących pod wpływem alkoholu, którzy mieli od 0,7 do 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Źródło zdjęć:Policja