Skasowana furgonetka, uszkodzony Volkswagen i wyrzucony na 200 metrów słup – w Radlinie pijana kierująca Fiatem Fiorino potrąciła rowerzystkę.
Policjanci z Wodzisławia Śląskiego, którzy przybyli na miejsce wypadku w Radlinie mówią, że to cud, że nikt nie zginął.
Do wypadku z udziałem pijanej 43-latki doszło w środę 20 maja na ulicy Rymera.
Jak ustalili funkcjonariusze „drogówki”, kierująca małym vanem kobieta nie dostosowała prędkości do warunków na drodze i po zjechaniu na przeciwległy pas zderzyła się z Volkswagenem.
Prędkość furgonetki musiała być znaczna, bo potem Fiorino uderzyło jeszcze w znak drogowy i potrąciło 15-letnią rowerzystkę. Dalej furgonetka dachowała uszkodziła studzienkę kanalizacyjną zrywając betonową pokrywę a potem wpadła w słup telekomunikacyjny, który odrzuciło niemal na 200 metrów!
Zobacz też: Test: Fiat Fiorino 1.3 MultiJet2 – zwinna furgonetka (wideo, zdjęcia)
Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego zabrał do szpitala pijaną prowadzącą dostawczego Fiata oraz 15-letnią rowerzystkę – na szczęście obu kobietom nie nic poważnego się nie stało.
Jak się okazało po badaniu alkomatem, 43-latka miała 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Teraz kierując furgonetką będzie odpowiadać przed sądem za jazdę pod wpływem oraz narażenie innych osób na niebezpieczeństwo.
Źródło zdjęć: Policja