W miniony piątek pijany Bułgar jechał busem pod prąd na S3 – grozi mu do 8 lat więzienia. Mężczyzna trafił już do aresztu śledczego.
W piatek 21 maja około godziny 20:45 do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy wpłynęło zgłoszenie o dostawczym Iveco Daily jadącym pod prąd drogą ekspresową S3 w kierunku Jawora.
Zobacz też: Bliźniaki tarły o podłogę paki – Iveco TurboDaily w fatalnym stanie
Natychmiast w ten rejon wysłano radiowóz „drogówki”, której funkcjonariusze potwierdzili informacje od zgłaszających.
Pomimo dawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca furgonu nie zatrzymał się i dalej jechał pod prąd „S3-ki” jadąc lewym pasem przez co nadjeżdżające z przeciwka pojazdy musiały zjeżdżać na prawy pas.
Ostatecznie policjanci zajechali drogę „blaszce”, którą prowadził obywatel Bułgarii – mężczyzna stawiał opór przy zatrzymaniu i nie chciał poddać się badaniu na trzeźwość. Badanie alkomatem wykazało, że miał on 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Zobacz też: Licencja dla przewoźników z busami od 21 maja 2022
Pijany kierowca dostawczaka usłyszał już zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec 57-letniego Bułgara środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. W poniedziałek 24 maja sąd przychylił się do tego wniosku, czego kierowca busa trafił na dwa miesiące do aresztu.
Źródło zdjęć: Policja