W wyniku wypadku, do którego doszło w na autostradzie A1 z minibusa wypadły 3 osoby. Niestety, 2 z nich zmarły. Kierowca był pijany.
W niedzielę 21 maja około godziny 15:00 doszło do tragicznego wypadku na 435. kilometrze autostrady A1 w kierunku Katowic.
Według wstępnych policyjnych ustaleń w miejscowości Wyrazów nieopodal Częstochowy prowadzący Opla Vivaro stracił panowanie nad pojazdem a następnie doszło do zderzenia z osobowym Audi A4 po czym minibus przewożący łącznie sześć osób dachował.
W wyniku koziołkowania z Vivaro wypadły trzy osoby na przeciwległy pas ruchu – niestety dwie z nich zmarły a trzecia trafiła z ciężkimi obrażeniami do szpitala.
Jak wynika z ustaleń portalu klobucka.pl, prowadzący minibusa 41-latek miał ponad promil alkoholu w organizmie a do tego był pod wpływem narkotyków.
Do wypadku doszło pomiędzy węzłami autostrady A1 Jasna Góra i Blachownia a – jak podaje portal klobucka.pl – podróżujące busem osoby jechały do pracy w Szwajcarii.
Po tym tragicznym zdarzeniu ruch na odcinku „A1” pomiędzy węzłami Jasna Góra i Blachownia był znacznie spowolniony i odbywał się jedynie po pasach awaryjnych. Utrudnienia w tym rejonie potrwały do godziny 18:00.
Źródło zdjęcia: Policja