To, że busami wozi się ciężary niczym w „solówkach” to nic nowego. Ale dostawczaki robiące w ponadgabarytach? Czyżby to nowa nisza na rynku?
Towar, który mocno wystaje poza obrys pojazdu – zarówno z tyłu, jak i z boku – nie oznacza od razu potrzeby użycia ani specjalistycznej naczepy z ciągnikiem, ani pilotażu. Wystarczy tylko trochę ułańskiej fantazji!
Zobacz też: Renault Messenger ważyło 10 700 kg – ciężkie jest życie staruszka
Tak też musiało być w przypadku transportu skrzyniowego dostawczaka, którego spotkał w poniedziałek 20 listopada na stacji Orlen w Słupcy Tomasz (dzięki za zdjęcie).
Według relacji Tomka może i z tyłu olbrzymie rury nie wystawały ponad 2 metry z tyłu, ale ta umieszczona po prawej mocno wychodziła ponad obrys pojazdu i raczej nie mieściła się w normach przewidzianych przez kodeks ruchu drogowego.
Według prawa o ruchu drogowym ładunek wystający poza boczne płaszczyzny obrysu pojazdu powinien być umieszczony tak, aby całkowita szerokość pojazdu z ładunkiem nie przekraczała 2,55 metra.
Jednak w przypadku większych aut o szerokości 2,55 m, nie powinna ta szerokość przekroczyć 3 metrów, ale pod warunkiem umieszczenia ładunku tak, żeby z jednej strony towar nie wystawał na odległość większą niż 23 centymety.
Źródło zdjęć: Tomasz