Nie tylko na polskich drogach można spotkać prawdziwą „kaskaderkę”. Tym razem we Francji dostawczy Sprinter z przyczepą ważył prawie 12 ton.
Regularnie w komentarzach pod publikacjami dotyczącymi przeładowanych busów pojawiają się utyskiwania, że „te nasze polskie przepisy są stare i nieżyciowe”.
Nie będę tutaj się rozpisywał na temat tego czy limity wagowe są zasadne czy nie, ale chciałem zwrócić uwagę na to, że takie same przepisy odnośnie parametrów wagowych obowiązują w zasadzie w całej Europie.
A za przykład niech posłuży zatrzymany w sobotę 8 czerwca w pobliżu francuskiego Nimes zestaw na kategorię B+E.
Po ściągnięciu z autostrady A9 przez żandarmów 3,5-tonowy Sprinter został zważony i realnej wagi wyszło 6,2 tony. W przypadku 2-tonowej przyczepy rzeczywista masa sięgnęła 5,5 tony. Razem – jakby nie liczyć – wychodzi 11,7 tony zamiast 5,5 tony DMCZ.
Ostatecznie francuscy żandarmi z departamentu Gard zakazali dalszej jazdy kierowcy „906-tki” i wystawili mandat o wysokości 1440 euro za przekroczenie dopuszczalnych limitów wagowych, co po przeliczeniu na złotówki daje jakieś 6233 złotych.
Przy okazji, w oficjalnym komunikacie Gendarmerie du Gard wspomina, że w minionym tygodniu podobny zestaw pojazdów spowodował tam groźnie wyglądającą kolizję.
Źródło zdjęcia: Gendarmerie du Gard
Odpowiedzi
Napisz tu swoją opinię
Ja też tak jechałem oczywiście po drodze nie stanowiącej drogi publicznej ale w przyczpie pokrzywiły się osie bo były na 750kg , przyczepa oczywiście ,, lekka ” do 750dmc żeby zestaw nie miał więcej w papierach jak 3500dmc
Komentarze zamknięte.