Najpierw wymusił pierwszeństwo i w efekcie doprowadził do kolizji. Potem okazało się, że kierowca Sprintera miał 2 zakazy i ponad 2 promile.
To kolejna taka sytuacja, choć tym razem nikt nie ucierpiał… W czwartek 23 maja około godziny 19.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Koninie otrzymał zgłoszenie o tzw. ujęciu obywatelskim podejrzanego o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Wysłany na ul. Pątnowską patrol potwierdził, że zgłaszający zatrzymał prowadzącego dostawczego Mercedesa Sprintera, który kilka minut wcześniej, na ul. Przemysłowej kierując Mercedesem doprowadził do kolizji z autem poszkodowanego.
Poszkodowany relacjonował, że sprawca kolizji nawet nie zatrzymał się nawet na chwilę, by zobaczyć czy nikomu nic się nie stało i odjechał z miejsca zdarzenia.
Jak się okazało 67- letni mieszkaniec Konina prowadzący dostawczaka miał w organizmie ponad 2,5 promila.
Do tego siadł za kierownicą pomimo orzeczonych dwóch dożywotnich sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. Nietrzeźwy mężczyzna noc z czwartku na piątek spędził w policyjnym areszcie, a jego Sprintera odholowany został na parking.
Ostatecznie 67-latek za spowodowanie kolizji drogowej otrzymał już mandat karny w wysokości 5000 zł a za jazdę w stanie nietrzeźwości i prowadzenie pojazdu wbrew orzeczonym sądownie zakazom 67-latek odpowiadać będzie – po raz kolejny – przed sądem. Grozi mu za złamanie sądowego zakazu do 5 lat pozbawienia wolności, ale, jak widać, aktualnie stosowane kary nie odstraszają przed ponownym złamaniem zakazu.
Źródło zdjęcia: Policja