Szkoda takiego klasyka – Volkswagen T3 Westfalia utopiony w jeziorze

Szkoda takiego klasyka – Volkswagen T3 Westfalia utopiony w jeziorze

Niemiecki służby podają, że Volkswagen T3 Westfalia wjechał do jeziora, choć kierowca zarzeka się, że zaciągnął hamulec ręczny.

W piątek 7 października doszło w do nietypowej sytuacji w miejscowości Eschauler (kraj związkowy Nadrenia Północna-Westfalia).

Około godziny 19:30 tamtejsze służby zostały poinformowane o tym, że kamper stoczył się z plaży do jeziora Rursee.

Reklama

Zaalarmowana straż pożarna wraz z policją dotarły na miejsce, gdyż nie miały potwierdzenia czy „T3-ce” z zabudową Westfalia nie ma żadnych osób.

Na szczęście okazało się, że w międzyczasie znalazł się właściciel Volkswagena, który wykluczył obecność kogokolwiek w swoim zatopionym pojeździe.

Mężczyzna tłumaczył, że po odpięciu przyczepy na parkingu lokalnego klubu żeglarskiego zaparkował swojego kampera przy jeziorze.

Jednak kiedy właściciel „T3-ki” wrócił do auta, stwierdził, że pomimo zaciągniętego hamulca ręcznego, jego samochód stoczył się po zboczu do wody.

Pomimo tego, że razem z przypadkowym przechodniem kierowca VW próbował unieruchomić wjeżdżający coraz dalej pod wodę pojazd za pomocą przyczepionej liny, ale na niewiele się to zdało.

Aby wyciągnąć utopioną Westfalię na miejsce ściągnięto nurków, którzy przyczepili stalowe liny do – jak wynika z komunikatu lokalnej policji – przedniego zawieszenia Volkswagena. Niestety, wyciągarka nie dała sobie rady. Nie pomogła też próba podłożenia pod tył auta specjalnej poduszki napełnianej powietrzem.

Ostatecznie pięknego youngtimera udało się wydostać z jeziora przy pomocy traktora 20 minut po północy. W między czasie strażacy zabezpieczyli część zbiornika wodnego na wypadek przedostania się płynów eksploatacyjnych do wody.

Według funkcjonariuszy z komisariatu policji w Düren, zalanie Volkswagena T3 Westfalia z napędem Syncro kwalifikuje się na szkodę całkowitą.

Źródło zdjęć: Polizei

Podziel się: