Poniższa historia pokazuje, że w Polsce busami jeździ się do samego końca. Z punktu kontrolnego ITD lodownia na podwoziu Iveco Daily III trafi… na złom.

Samochody użytkowe do 3,5 tony – mówiąc dosłownie jak i w przenośni – nie mają w Polsce lekko. Intensywna eksploatacja w połączeniu z regularnym przekraczaniem DMC oraz brakiem należytego serwisu nierzadko doprowadzają do tego, że przypadkowa kontrola policji lub ITD kończy ostatecznie żywot dostawczaka.

Zobacz też: Używany dostawczak – poradnik kupującego (zdjęcia)

Tak właśnie było 20 kwietnia, kiedy to inspektorzy z ITD Szczecin zatrzymali do sprawdzenia przystosowane do przewozu mrożonek Iveco Daily. Uwagę „krokodyli” zwróciło to, że auto było mocno przechylone na jedną stronę.

W trakcie kontroli okazało się, że pojazdu był nie tylko przeładowany, ale też jego stan techniczny był tragiczny. Inspektorzy zauważyli, że Ivonka ma pękniętą przednią szybę, opony prawie, że nie mają bieżnika, a do tego z zauważono wycieki płynów eksploatacyjnych.

Według inspektorów sam kierowca przyznał, że wie jakim samochodem jeździ. Poinformowany o wszystkim szef kierowcy „powiedział, że auto zostanie zezłomowane, ponieważ nie opłaca się go naprawiać”.

Ostatecznie prowadzący zdezelowaną lodownię mężczyzna ukarany został dwoma mandatami w łącznej kwocie 700 złotych, a Iveco po przeładowaniu towaru nie zostało dopuszczone do dalszej jazdy.

Zobacz też: Używany: Iveco Daily III 35S11 2.8 TD – do ciężkiej roboty (zdjęcia)

Ciekawi mnie teraz czy szef kierowcy dotrzyma słowa i zezłomuje zatrzymane auto? Jest to możliwe, ale istnieje też inne zakończenie tej historii. W końcu nie raz zdarzało się, że inspektorzy zatrzymywali busy bez dowodu rejestracyjnego i bez ważnego przeglądu technicznego. Było też i tak, że po kilku dniach takie auto wracało na drogę z podbitym w SKP dowodem…

Źródło zdjęć: WITD Szczecin