Dwaj mężczyźni za wyrzucanie śmieci z Fiata Ducato do lasu pod Zieloną Górą. Trafili na leśniczego, który zadzwonił od razu na policję.
W poniedziałek 1 lutego w Nietkowie na ulicy Kolejowej dwaj mężczyźni z ładowni Fiata Ducato wyrzucali worki ze śmieciami do lasu. Kiedy leśniczy podjechał do międzynarodówki panowie z powrotem odpięli plandekę z powrotem wrzucając worki na pakę.
Zobacz też: Wyrzucał śmieci na Żoliborzu – na skrzyni Iveco Daily było 300 worków
Po zawiadomieniu policji na miejscu pojawił się patrol, który wylegitymował 24-letniego mieszkańca Nietkowa oraz 38-letniego zielonogórzanina. Mężczyźni tłumaczyli funkcjonariuszom, że przewożone przez nich śmieci przesuwały się podczas jazdy, więc zjechali do lasu, żeby je przepakować.
Policjanci nie dali wiary w takie wyjaśnienia, zwłaszcza, że mężczyźni na miejsce rzekomego przepakowania wybrali ustronną okolicę z dala od głównej drogi.
Teraz obaj panowie będą odpowiadać przed sądem za swoje czyny. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd.
Źródło zdjęć: Policja