Reklama

Znacznie przekroczył dopuszczalny uciąg na haku w Masterce

Znacznie przekroczył dopuszczalny uciąg na haku w Masterce

Policjanci z Turyngii ukarali wysoką karą kierowcę, który znacznie przekroczył dopuszczalny uciąg na haku w Renault Master.

Dopuszczalna masa przyczepy to dosyć istotny parametr w przypadku sprowadzania używanych pojazdów z krajów zachodniej Europy samochodami dostawczymi czy osobowymi. Oczywiście poza tym liczy się też stan techniczny samych pojazdów, ale kondycja techniczna wyposażenia.

A właśnie kontrola, do której doszło w okolicach miasta Gera w Turyngii w poniedziałek 8 maja, może być przykładem, że niemieckie służby bardzo skrupulatnie potrafią eliminować z ruchu samochody oraz zestawy pojazdów, których parametry zostały przekroczone.

Reklama

Trzeba przyznać, że 125-konny silnik w Renault Master miał co robić przy takiej konfiguracji i obciążeniu przyczepy.

Funkcjonariusze „drogówki” podczas patrolu autostrady A4 podejrzewając, że Renault Master ciągnie zbyt dużo na przyczepie, na której znajdowały się dwa osobowe auta marki BMW, skierowali łotewskiego kierowcę na ważenie.

Weryfikacja dokumentów furgonu oraz realnej wagi wykazała, że Masterka pomimo 2,5-tonowego dopuszczalnego uciągu na haku musiała sobie poradzić z przyczepą, której masa wynosiła według niemieckiej policji aż 4,6 tony.

Funkcjonariusze z inspektoratu policji autostradowej mieli też zastrzeżenia do stanu technicznego haku zamontowanego na dostawczaku.

Dodatkowo policjanci zwrócili uwagę na hak holowniczy – według niemieckich służb jego stan techniczny pozostawiał wiele do życzenia.

Ostatecznie powyższe wykroczenia skutkowały zapłatą przez kierowcę kaucji w wysokości około 540 euro a ponadto dalsza jazda tym zestawem pojazdów została zakazana.

Źródło zdjęć: Polizei

Podziel się: