Szczecińskie ITD zatrzymało kolejnego kierowcę busa, który nie miał litości dla swojego auta. Mercedes Sprinter miał 2800 kg DMC, ale wiózł 2185 kg złomu.
„Krokodyle” z WITD Szczecin zatrzymali we wtorek 4 kwietnia na punkcie kontrolnym przy obwodnicy Goleniowa białego Mercedesa Sprintera I generacji. Jadący po drodze krajowej nr 3 furgon już z daleka musiał wzbudzać zainteresowanie, pewnie nie tylko samych „krokodyli”, ale i innych użytkowników dróg.
Zobacz też: Powstanie ogólnopolski system ważenia pojazdów!
Chodzi oczywiście o mocno ugięte zawieszenie dostawczego Mercedesa, zwłaszcza na jego tylnej osi. Wyglądający niczym startujący do lotu samolot Sprinter miał według wpisu w dowodzie rejestracyjnym tylko 2 800 kg dopuszczalnej masy całkowitej, ale po sprawdzeniu okazało się, że busik z towarem waży o 1 400 kg więcej niż powinien.
Jak wynika z obliczeń zachodniopomorskich inspektorów ITD, kierowca ważącego 2015 kg busa załadował na auto aż 2185 kg złomu, przez co hak holowniczy prawie, że dotykał asfaltowej nawierzchni drogi.
Ostatecznie prowadzący tak nisko leżącego na glebie Sprintera ukarany został najwyższym 500-złotowym mandatem oraz nakazano mu przeładowanie nadmiaru towaru.
Zobacz też: Renault Master nie zmieściło się pod sławnym wiaduktem w Tychach
W zasadzie to historia, jakich wiele, ale czasem warto zobaczyć jak wygląda użytkowanie dostawczych samochodów w Polsce, żeby potem między bajki włożyć historie sprzedających, że „ten busik nigdy nie jeździł przeładowany, tylko wiklinowe kosze na targ przewoził”.
Źródło zdjęć: WITD Szczecin