Zatrzymany przez niemieckich policjantów kurier dalej chciał rozwozić paczki siedząc na takim nieprzymocowanym do prowadnic fotelu.
Kto w kurierce robił, ten się w cyrku nie śmieje – znane w branży powiedzenie nie dotyczy tylko i wyłącznie polskiego rynku.
W tym tygodniu funkcjonariusze „drogówki” zatrzymali do kontroli w mieście Radevormwald (kraj związkowy Nadrenia Północna-Westfalia) kurierskiego Forda Transita.
Policjanci stwierdzili, że przednia szyba jest pęknięta a do tego z elementów nadwozia wystają ostre krawędzie będące następstwem jakiejś kolizji. Jakby tego było mało z silnika wyciekał olej.
Kiedy policjant chciał sprawdzić działanie hamulców i zajął miejsce kierowcy, okazało się, że fotel nie był osadzony w ogóle na prowadnicach i luźno przemieszczał się w każdą stronę, co widać na załączonym przez funkcjonariuszy zdjęciu.
Co ciekawe, kierowca rozwożący po tamtejszym rejonie paczki do klientów w ogóle nie widział żadnego w tym problemu i dalej chciał realizować doręczenia.
Ostatecznie policjanci zakazali dalszej jazdy Transitem i zabezpieczyli tablice rejestracyjne furgonu – teraz kierowcy i właścicielowi „blaszki” mogą grozić surowe kary w wysokości kilkuset euro i punkty we Flensburgu.
Źródło zdjęcia: Polizei