Reklama

Nerwy i wycieczki do GITD. Są problemy z uzyskaniem licencji na busy

Nerwy i wycieczki do GITD. Są problemy z uzyskaniem licencji na busy

Godziny na telefonie, maile bez odpowiedzi a do tego nerwy i wycieczki do GITD. Przewoźnicy mają problemy z uzyskaniem licencji na busy.

Napisał do mnie jeden z Czytelników, który od końca marca próbuje uzyskać zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego wraz z licencją wspólnotową.

Czytelnik wspomina, że otrzymał maila od GITD, że jego wniosek jest niekompletny i brakuje druku, ale po osobistej wizycie w GITD okazało się, że złożone dokumenty pozwalają jednak „pchnąć” jego sprawę dalej. Dodam tylko, że wizyta w Warszawie to dla niego kilkaset kilometrów w jedną stronę.

Reklama

– W międzyczasie od złożenia mojego wniosku zmienili druki z ON na ONM, chociaż według mnie są one identyczne. W związku z tym wezwali mnie ponownie do złożenia poprawionych druków, tylko, że ja nie dostałem żadnej informacji o pierwszym wezwaniu. Dlatego musiałem pojechać do Warszawy z kompletem dokumentów, żeby mieć pewność, że załatwię tam wszystko od ręki. Najpierw był pracownik w okienku, ale poprosiłem o rozmowę z naczelnikiem. Po wyjaśnieniu całej sytuacji wyciągnięto moją teczkę, która została przy mnie sprawdzona. Przyznali, że data złożenia dokumentów była przed zmianą i przekazali wniosek do realizacji – opowiada o swoim przypadku jeden z Czytelników dostawczakiem.pl.

Zobacz też: Zezwolenia i licencje wspólnotowe dla busów. GITD podaje terminy

– W GITD byłem o 7:40, otwarcie o 8:00. Byłem może 15, może 20 osobą w kolejce. Ludzie są załamani, bo albo źle wypełnione wnioski mają, albo mają sytuację podobną do mojej. Są tam kłótnie, groźby, żale a nawet płacz – dodaje przewoźnik z północy Polski.

Podziel się: