W środę 18 listopada na wagach „Krokodyli” zagościła mocno przeładowana Masterka na DK 12 z naciskiem na tylną oś ponad 4350 kg.
„Krokodyle” z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie prowadzili działania kontrolne na drodze krajowej nr 12 w miejscowości Chojno Nowe w powiecie chełmskim.
Jednym z wytypowanych do ważenia pojazdów było Renault Master należące do ukraińskiego przewoźnika.
Zarejestrowana na 3,5 tony Masterka z zabudową międzynarodową przewoziła odzież w workach, które niemal pod samą plandekę wypełniały ładownię.
Zobacz też: Zepsuty Master i 22 dni czekania. Przewoźnik zrezygnował z Renault
Na wadze ITD wyszło, że całkowita masa busa to 6100 kg, z czego tylko na tylnej osi nacisk przekraczał 4350 kg.
Oczywiście wiem, że nie jest to żaden rekord Polski, ale trzeba pamiętać, że mowa tutaj o realnej 3,5-tonowej Masterce z typoszeregu X62 – warianty z 4,5-tonowym DMC występowały i dalej występują wyłącznie z bliźniakami na tylnej osi.
Ostatecznie kierowca międzynarodówki otrzymał dwa mandaty na łączną kwotę 600 złotych – 500 zł za przekroczenie ładowności oraz 100 zł za stan techniczny pojazdu, gdyż kontrola techniczna wykazała nadmierne zużycie bieżnika jednej z opon.
I po raz kolejny zastanawia mnie jedno: dlaczego w podobnych przypadkach inspektorzy ITD potrafią zatrzymać dowód rejestracyjny mocno przeładowanego busa a czasem wystarczy sam przeładunek nadmiaru towaru, tak jak w przypadku tego ukraińskiego dostawczaka.
Zobacz też: Dwa przeładowane “Dajlaki” – tylko jeden pojechał dalej
W linku powyżej opisałem dwie podobne sytuacje, ale z Iveco Daily w roli głównej. Oba busy zbudowane na ramie i w wersjach wersjach Heavy Duty po prostu zarejestrowano nie na np. 5 ton, ale na 3,5 tony, aby ominąć obowiązkowy w ciężarówkach tachograf czy podatki od środków transportu.
W powyższym artykule z sierpnia ważącemu 6,7 tony „Dajlakowi” zatrzymano dowód rejestracyjny z powodu uzasadnionego podejrzenia naruszenia konstrukcji pojazdu.
Warto też przypomnieć, że przeładowane busy jeżdżące na Ukrainę to w zasadzie codzienność. W tego typu przypadkach Straż Graniczna wystawiła tylk ow 2020 roku już prawie 1000 mandatów karnych!
Zobacz też: VW LT ważył 14 ton – rekord Polski przeciążenia dostawczaka
Zdarza się, że kierowcy świadomie popełniają wykroczenie związane z przeładowaniem pojazdu, aby oszczędzić na liczbie kursów wykonanych przez granicę państwa. Jednakże mandat to nie jedyna możliwa konsekwencja.
Pogranicznicy, w związku z nagminnym stwarzaniem tego typu zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku publicznego, mogą nakładać nawet kilkuletni zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej. W ubiegłym roku tylko Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej wydał już 10 takich zakazów wjazdu do UE .
Źródło zdjęć: WITD Lublin