Pomimo pandemii rynek lekkich pojazdów użytkowych przeżywa boom. Według raportu Autovista Polska rosną też ceny używanych aut dostawczych.
Autovista Polska Sp. z o.o. opublikowała ostatnio analizę dotyczącą aktualnej sytuacji rynkowej polskiego rynku samochodów dostawczych do 3,5 tony.
Z raportu należącej do marki Eurotax spółki wynika, że pomimo pandemii koronawirusa i prognozowanych spadków w segmencie lekkich pojazdów użytkowych, sytuacja w Polsce wygląda bardzo obiecująco.
Zobacz też: Rejestracje nowych pojazdów dostawczych – marzec 2021
Po części to zasługa zwiększonych dostaw realizowanych przez firmy kurierskie, co związane jest ze znacznym rozwojem e-handlu w ostatnim czasie.
Z raportu Autovista Polska wynika, że nowe samochody dostawcze sprzedają się doskonale, „niezależnie od tonażu czy rodzaju nadwozia, co jest sytuacją niespotykaną i świadczy o rozwoju całego rynku, a nie poszczególnych, specjalistycznych segmentów”.
Sprzedaż aktualnie jest na poziomie z 2019 roku. W okresie styczeń-luty 2021 dealerzy wydali 10 398 pojazdów – w analogicznym okresie 2019 roku z salonów wyjechało tylko o 200 egzemplarzy więcej.
W efekcie zwiększony popyt sprawił wydłużenie oczekiwania na odbiór zamówionych pojazdów. Do tego dochodzi kwestia zabudowy podwozi, co także spowalnia cały proces przekazania klientowi zaadaptowanego do konkretnych potrzeb dostawczaka, czy to do transportu leków w kontrolowanej temperaturze czy na potrzeby firm kurierskich.
Eksperci Autovista Polska przyczyn takiej sytuacji upatrują m.in. w skumulowaniu bieżących zakupów i planowanych wymian flot przesuniętych z niepewnego 2020 roku.
Zobacz też: Test: Opel Vivaro-e – poza zasięgiem (wideo, zdjęcia)
Można też dodać do powyższej analizy kwestię zamknięcia fabryk w trakcie pierwszej fali pandemii, co zakłóciło dostawy i plany wydań dla odbiorców końcowych.
Jednak np. transport międzynarodowy do 3,5 tony, w którym polscy przewoźnicy przodują na europejskich trasach, działał i dalej działa bez większych zakłóceń.
Niepewność sytuacji ze zleceniami transportowymi tzw. busami mieli przewoźnicy obsługujący m.in. branżę automotive, jednak po raz kolejny nasi przedsiębiorcy wykazali się elastycznością i umiejętnością dostosowania do aktualnie panujących potrzeb koncernów i ich poddostawców.
Fabryki pojazdów dostawczych mają też aktualnie problemy z dostępnością chipów elektronicznych i innych komponentów. Z drugiej strony w innych krajach Unii Europejskiej zauważyć można mniejszy popyt na lekkie pojazdy użytkowe.
Przykładem powyższej sytuacji jest wstrzymanie od 12 do 30 kwietnia produkcji w zakładach Volkswagen Września, gdzie montowany jest VW Crafter i bliźniaczy MAN TGE.
Powodem jest brak półprzewodników wytwarzanych w USA oraz Japonii – w przypadku teksańskiego kooperanta winna jest burza śnieżna a w Kraju Kwitnącej Wiśni w fabryce poddostawcy wybuchł pożar.
W efekcie tej złożonej rynkowej sytuacji – jak wynika z analizy Autovista Polska- od około 6 miesięcy całkowicie zatrzymał się spadek wartości najmłodszych samochodów używanych.
Analitycy Autovista Polska zauważają, że dochodzi nawet do sytuacji, kiedy to wartości pojazdów starszych, ponad 4-letnich, zaczyna wyraźnie rosnąć. To oznacza, że aktualnie są poszukiwane zarówno samochody młodsze, jak i tańsze starsze, a ich dostępność zaczyna maleć.
Na koniec chciałbym także wspomnieć o wyraźnie wyższych cenach nowych pojazdach dostawczych – kolejne systemy bezpieczeństwa asystujące kierowcy oraz kolejne normy emisji spalin wymusiły nawet zmianę całej gamy jednostek napędowych stosowanych w danym modelu.