Piękna rzeźba po podlasku. Kierowca zatrzymanego w Białymstoku Peugeota Partnera podparł tylną belkę na drewnianych klocach.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku w trakcie patrolu zwrócili uwagę na białą furgonetkę, której kierowca nie mógł wyhamować pojazdu przed skrzyżowaniem na tzw. trasie generalskiej będącej wewnętrzną obwodnicą stolicy województwa Podlaskiego.
Początkowo funkcjonariusze podejrzewali, że 36-letni mieszkaniec powiatu zambrowskiego jest po prostu pijany, lecz prawda była inna.
Przyczyną zatrzymania Peugeota Partnera okazał się stan techniczny auta, które miało niesprawne hamulce oraz uszkodzone oświetlenie zewnętrzne. Ale największy hit czekał na policjantów podczas rewizji tylnego „zawiasu”!
Chciałbym zobaczyć miny policjantów z białostockiej „drogówki”, bo w sprawdzania stanu technicznego francuskiego vana zobaczyli na tylnej belce… drewniane kloce, które miały zastąpić zużyte amortyzatory tylnej osi.
W każdym razie Partner odjechał z miejsca kontroli autolawetą pomocy drogowej a funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i wręczyli 36-latkowi mandat karny.
PS: Tak na koniec chciałem dodać od siebie, że Podlasie to piękny kawałek Polski kojarzący mi się z bliskością nienaruszonej przez człowieka natury. Pewnie i dlatego zamiast plastikowych „trytytek” bardziej ekologicznym rozwiązaniem jest wykorzystać drewno 😉 Przy okazji sprawdziłem, że sloganem promującym ten region jest hasło „Podlaskie bogactwo różnorodności”. Pasuje idealnie!
Źródło zdjęć: Policja