Toyota ProAce II generacji ma spore szanse, aby odnieść sukces w segmencie średnich pojazdów dostawczych. Auto jest dobrze wyposażone i ma wygodne wnętrze.
ProAce II to bliźniacza konstrukcja dzieląca większość podzespołów a także elementów nadwozia z III generacją Citroëna Jumpy i Peugeota Experta. Auto produkowane jest we francuskich zakładach Sevelnord, chociaż – co parokrotnie podkreśli eksperci z Toyoty – nowy ProAce przechodzi na koniec jeszcze jedną dodatkową kontrolę jakości.
Zobacz też: Toyota ProAce II – dostawcza wersja w szczegółach
Co ciekawe europejską prezentację dziennikarską nowej Toyoty zorganizowano w Polsce. Przedstawiciele branżowych redakcji po odebraniu aut z lotniska na Okęciu mieli za zadanie dojechać do Serocka, gdzie zaplanowano oficjalne przedstawienie nowego modelu.
Ja podczas jazd testowych najwięcej czasu spędziłem „za kółkiem” furgonu o średniej długości z jednostką 2.0 D-4D o mocy 150 KM pod maską i droższym pakietem wyposażenia Active.
ProAce II – wygodne wnętrze, bogate wyposażenie
Nowa Toyota ProAce prezentuje się na żywo bardzo dobrze, chociaż jak wiadomo to nie walory estetyczne są najważniejsze w przypadków pojazdów użytkowych.
O ile I generacja tego modelu dostępna była wyłącznie jako „blaszak”, to teraz polscy klienci mogą wybierać pomiędzy furgonem oraz wersjami osobowymi, a każda z nich jest dostępna w trzech długościach nadwozia (Compact, Medium, Long).
Do tego ProAce II dostępna będzie również jako podwozie do zabudowy, co może być ciekawą propozycją dla wielu firm potrzebujących izotermy, chłodni, czy zwykłego kontenera.
Prezentowany egzemplarz doposażono w elektrycznie otwierane i zamykane prawe przesuwne drzwi, które obsługiwać można przyciskiem na tunelu środkowym.
W środku poza siedzeniem kierowcy znajdziemy 2-osobową kanapę, co jest standardem nawet w bazowej wersji Life. I chociaż dalsza podróż nie byłaby zbytnią przyjemnością dla środkowego pasażera Toyoty, to na krótszych dystansach to rozwiazanie może się rzeczywiście przydać.
Pozytywnie zaskoczyła mnie precyzja montażu i niezłej jakości materiały wykończeniowe. Do tego sama pozycja za kierownicą przywodzi na myśl skojarzenia obcowania z osobowym minivanem niż z furgonetką.
Czytelny zestaw wskaźników, sporo półek, czy schowków to kolejne plusy nowej użytkowej Toyoty. Co prawda dźwignia hamulca postojowego znajduje się zbyt nisko (po prawej stronie kierowcy), przez co wymusza nienaturalne pochylenie ciała, a przecież niemała cześć np. kurierów ma problemy z kręgosłupem.
Prezentowany egzemplarz wyposażony był w znany już z poprzedniej generacji tego samochodu system TTS (Toyota Traction Select).
Dzięki łatwemu w użyciu pokrętłu można dostosować działanie układu kontroli trakcji i systemu stabilizacji toru jazdy VSC do konkretnych warunków drogowych. Kierowca Toyoty ProAce ma do wyboru m.in. tryb „Śnieg i Lód”, „Błoto”, „Piasek”, a nawet może całkowicie wyłączyć kontrolę trakcji.
Zobacz też: Test Opla Combo Tour Van 1.6 CDTI – z homologacją N1 (zdjęcia, wideo)
Całkowitą nowością w tym modelu jest za to wyświetlacz HUD (Head Up Display), który umieszczono przed kierowcą na szczycie deski rozdzielczej.
Dzięki takiemu rozwiązaniu prowadzący pojazd może bardziej skupić się na drodze, gdyż najważniejsze informację – w tym prędkość auta, czy komunikaty z nawigacji – pokazywane są na wyświetlaczu, więc prowadzący pojazd nie musi odrywać wzroku od drogi.
Jednak wyświetlacz HUD dostępny jest wyłącznie z pakietem Safety, w skład którego wchodzi m.in. asystent pasa ruchu (LDA), system ostrzegania przed kolizją (FCW), czy przednie lampy przeciwmgielne z funkcją statycznego doświetlania zakrętów.
Toyota ProAce II Medium – wymiary i ładowność furgonu
Jak już wspomniałem prezentowany na zdjęciach egzemplarz to furgon w wersji Medium, a więc z pośrednią długością nadwozia. Pojazd w tej konfiguracji dysponuje pojemnością użytkową równą 5,3 metra sześciennego.
Maksymalna długość ładowni wynosi 2 512 milimetrów, a wysokość paki to 1 397 milimetrów. W najszerszym miejscu ProAce II Van oferuje 1 628 milimetrów, a pomiędzy nadkolami mamy do dyspozycji niezłe 1 258 milimetrów, co oznacza, że wersja Medium pomieści 3 europalety.
Jeżeli jednak ktoś będzie potrzebował nieco większej i zarazem dłuższej przestrzeni, to na długiej liście wyposażenia dodatkowego powinien zwrócić uwagę na system Smart Cargo.
Dzięki otwieranej przegrodzie i unoszonemu przedniemu siedzisku pasażera zyskać można dodatkowe 0,5 metra sześciennego, a długość przestrzeni bagażowej zyska 1160 milimetrów, z czego ucieszą się np. ekipy budowlane przewożące rury, rusztowania czy drabiny. W pakiecie ze Smart Cargo otrzymamy również praktyczny schowek pod środkowym fotelem pasażera, czy opuszczany prawy podłokietnik, który służyć może równie dobrze za stolik pod laptopa, czy notes.
Zobacz też: 10 rzeczy, które powinny być w każdym busie (zdjęcia)
Jak wynika z danych przedstawionych przez Toyotę, furgon w wersji Medium ma ładowność 1 114 kilogramów, a jego masa własna to 1 616 kilogramów.
Silnik 2.0 D-4D 150 KM – osiągi jak w osobówce!
Gama jednostek napędowych Toyoty ProAce II składa się wyłącznie z 4-cylindrowych turbodiesli konstrukcji koncernu PSA spełniających normę spalin Euro 6. Mniejszy silnik przechrzczony w „toyotowskiej” nomenklaturze na 1.6 D-4D dostępny jest w dwóch wariantach mocy: 95 oraz 115 KM.
Z kolei mocniejsza jednostka 2.0 D-4D oferowana jest w wersjach 122, 150 oraz 180 KM. Wszystkie te konstrukcje korzystają z bezpośredniego wtrysku paliwa i mają 16-zaworowe głowice z dwoma wałkami rozrządu.
Sercem prezentowanego pojazdu był 150-konny silnik, który już po przejechaniu kilkunastu kilometrów potwierdził, że to odpowiednia jednostka do napędu tego „blaszaka”.
Kierowca ma do dyspozycji aż 370 Nm, które dostępne są przy 2 000 obr./min. Wystarczy jednak utrzymywać wskazówkę obrotomierza powyżej 1 700 obrotów, aby dostawczak Toyoty żwawo przyspieszał. Skoro już mowa o przyspieszeniu, to według deklaracji producenta potrafi rozpędzić się do 170 km/h, a sprint do „setki” zajmuje równe 11 sekund. To rezultaty, których nie powstydziłby się nawet samochód osobowy!
Zobacz też: Test Nissana NV200 1.5 dCi – mały van z dużą paką (wideo, zdjęcia)
Ze 150-konnym silnikiem 2.0 D-4D zblokowano 6-biegową skrzynię manualną, która działała bez zarzutu. Poszczególne przełożenia wchodziły precyzyjnie, a operowanie drążkiem nie wymagało użycia większej siły.
Wszystkie jednostki napędowe stosowane w nowych „trojaczkach” z Sevelnord wyposażone są już w system SCR wykorzystujący do redukcji tlenków azotu wtrysk płynu AdBlue.
Zbiornik na wodny roztwór mocznika ma pojemność 22,4 litra, co według zapewnień producenta, powinno wystarczyć na przejechanie około 15 000 kilometrów. Jak będzie w rzeczywistości? Ciężko stwierdzić, natomiast dolewki płynu AdBlue na pewno wpłyną na wyższe koszty eksploatacji i serwisu auta.
Toyota ProAce II – cennik i wyposażenie
W Polsce ceny katalogowe zaczynają się od 73 000 złotych netto/89 790 brutto za furgon Compact z bazowym pakietem Life i 95-konny silnikiem 1.6 D-4D. Cennik ProAce II Van, ze średniej długości nadwoziem Medium, wersją wyposażeniową Active oraz jednostką 2.0 D-4D 150 KM, zaczyna się od 98 400 złotych netto/121 032 brutto.
W standardzie każda Toyota ProAce II posiada m.in. wspomaganie kierownicy, światła do jazdy dziennej, tempomat i ogranicznik prędkości, gniazdo 12V na desce rozdzielczej, centralny zamek, a nawet pełnowymiarowe koło zapasowe.
Prezentowany egzemplarz był bardzo bogato doposażony, więc do tych 98 400 złotych netto/121 032 brutto trzeba by doliczyć między innymi „pakiet Camera” (dopłata 4 800 złotych netto/5 904 brutto), który obejmuje np. tylną kamerę parkowania, ale też elektrycznie sterowane, podgrzewane i składane lusterka zewnętrze, czy czujniki parkowania z przodu i z tyłu. Klimatyzacja manualna w przedniej części pojazdu to standard w wersji Active, lecz prezentowana Toyota wyposażona była w automatyczną 2-strefową „klimę” (dopłata 1 500 złotych netto/1 845 brutto).
Warto też wiedzieć, że Toyota ProAce Van będzie objęta gwarancją na 3 lata lub 100 tysięcy kilometrów (w zależności co nastąpi pierwsze).
Podsumowanie
II generacja Toyoty ProAce wygląda nowocześnie, ale oferuje też wygodne wnętrze i całkiem bogate wyposażenie w standardzie. Klienci mogą wybierać z wielu różnych wersji nadwoziowych i silnikowych, chociaż 150-konny motor 2.0 D-4D wydaje się idealnym wyborem dla tego pojazdu. Tym bardziej, że topowy 180-konny silnik dostępny jest wyłącznie 6-stopniowym „automatem”, a to nie każdemu kierowcy może się spodobać.